Długo do Was nie pisałam ( przyznaje się ). Miałam swoje powody ( nauka, nowa sytuacja w życiu i szło by tak wymieniać w nieskończoność). Nie chce za każdym razem, przepraszać i obiecywać, że posty będą regularnie, dlatego będą się pojawiać wtedy, gdy będę miała czas i wenę. Nie przedłużając, przejdźmy do tematu.
Zacznijmy od tego, co dla mnie oznacza słowo obietnica. To słowa poukładane w taki sposób, w którym będziemy mieli pewność, że to co zostało wypowiedziane jest szczere i prawdziwe. Najpiękniejsze jest to, że w jakiejkolwiek sytuacji obietnica, zawsze będzie znaczyła to samo.Zawsze. To moja 'definicja' obietnicy. Niestety, większość ludzi traktuje to jak puste słowa ' rzucone na wiatr '.
Ile razy my sami coś komuś obiecaliśmy i nie dotrzymaliśmy danego słowa ?
Ile razy zawiedliśmy kogoś tym, że to co wypowiedzieliśmy zostało niezrealizowane ?
Ile razy straciliśmy zaufanie osób ważnych dla nas, przez jakieś 'durne' słowa, które przecież i tak nic nie znaczą ?
Odpowiem Wam, zbyt dużo razy. Większość ludzi ma podejście w stylu - ' a, obicałam/em komuś to, to i to, ale nie chce mi się dzisiaj ( np. wyjść na dwór z kimś ), to powiem, że nie mogę ( bo np. ' muszę posprzątać pokój' )', dla nas niby nic taka błahostka, ale tej drugiej osobie może się zrobić przykro, bo np. bardzo jej zależało na spotkaniu, ponieważ dawno się nie widzieliście i chciała pobyć trochę z osobą ważną dla niej, a wy ją po prostu ' olaliście'. Jesteśmy ludźmi liczmy się także z uczuciami innych osób.
Są też osoby ( np. Ja ), które każdą obietnice daną przez siebie, traktują bardzo poważnie. Dlaczego? Prosta odpowiedzieć, bo liczą się z uczuciami drugiej osoby, nie chcą nikogo zawieść, ani stracić czyjegoś zaufania, dlatego robią co tylko mogą aby dotrzymać danego słowa. Takich osób jest bardzo mało. Powiem szczerze, że nie wiem czy to dobrze czy nie, bo takie osoby chcą naprawić wszystko co zepsuł ktoś inny, ale czasami potrafią bardziej być zapatrzone w innych, nie myśląc przy tym w ogóle o swojej osobie. Istnieją też takie osoby, które można powiedzieć są ' pośrednie ' i chyba takie osoby są najlepsze, bo gdy coś jest mało ważnego to to 'oleją', ale jeżeli by chodziło o coś naprawdę ważnego, to zrobiły by wszystko, by dotrzymać tego, co się rzekło.
Myślę, że nie zanudziłam Was tym postem na śmierć. Niestety zdj. są z tamtego roku, ponieważ w tym jeszcze nie byłam na żadnej zimowej sesji ( postaram się to szybko nadrobić w ferie ). Piszcie kiedy wy macie ferie i do którego typów ludzi należycie.
Do zobaczenia w kolejnym poście.
Ile razy my sami coś komuś obiecaliśmy i nie dotrzymaliśmy danego słowa ?
Ile razy zawiedliśmy kogoś tym, że to co wypowiedzieliśmy zostało niezrealizowane ?
Ile razy straciliśmy zaufanie osób ważnych dla nas, przez jakieś 'durne' słowa, które przecież i tak nic nie znaczą ?
Odpowiem Wam, zbyt dużo razy. Większość ludzi ma podejście w stylu - ' a, obicałam/em komuś to, to i to, ale nie chce mi się dzisiaj ( np. wyjść na dwór z kimś ), to powiem, że nie mogę ( bo np. ' muszę posprzątać pokój' )', dla nas niby nic taka błahostka, ale tej drugiej osobie może się zrobić przykro, bo np. bardzo jej zależało na spotkaniu, ponieważ dawno się nie widzieliście i chciała pobyć trochę z osobą ważną dla niej, a wy ją po prostu ' olaliście'. Jesteśmy ludźmi liczmy się także z uczuciami innych osób.
Są też osoby ( np. Ja ), które każdą obietnice daną przez siebie, traktują bardzo poważnie. Dlaczego? Prosta odpowiedzieć, bo liczą się z uczuciami drugiej osoby, nie chcą nikogo zawieść, ani stracić czyjegoś zaufania, dlatego robią co tylko mogą aby dotrzymać danego słowa. Takich osób jest bardzo mało. Powiem szczerze, że nie wiem czy to dobrze czy nie, bo takie osoby chcą naprawić wszystko co zepsuł ktoś inny, ale czasami potrafią bardziej być zapatrzone w innych, nie myśląc przy tym w ogóle o swojej osobie. Istnieją też takie osoby, które można powiedzieć są ' pośrednie ' i chyba takie osoby są najlepsze, bo gdy coś jest mało ważnego to to 'oleją', ale jeżeli by chodziło o coś naprawdę ważnego, to zrobiły by wszystko, by dotrzymać tego, co się rzekło.
Myślę, że nie zanudziłam Was tym postem na śmierć. Niestety zdj. są z tamtego roku, ponieważ w tym jeszcze nie byłam na żadnej zimowej sesji ( postaram się to szybko nadrobić w ferie ). Piszcie kiedy wy macie ferie i do którego typów ludzi należycie.
Do zobaczenia w kolejnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz